Nauka kodowania

Nauka kodowania to temat rzeka. I w moim odczuciu odrobinę kontrowersyjny. Wciąż spotkamy osoby, które mówią, że bez studiów informatycznych nie jest się programistą. Jednak coraz częściej słychać głosy, że same studia dają niewiele praktycznych umiejętności i lepiej inwestować w naukę poza uczelnią. Dodatkowo, ilość i różnorodność źródeł z których możemy korzystać przy nauce programowania rośnie z każdym dniem i czasami ciężko się w nich połapać. Książki, bootcampy, warsztaty,  meet-upy, platformy internetowe, artykuły, tutoriale. Jak się w tym nie zgubić? 

Zaczynając swoją przygodę z html kilkanaście lat temu, korzystałam z tego co udało mi się znaleźć na różnych polskich stronach www. Mój angielski pozwalał jedynie na zrozumienie smętnych piosenek o miłości, a internety nie umiały jeszcze wtedy w youtube’a czy codecademy. Gdy ponad rok temu wróciłam do nauki programowania, z każdym dniem czułam się bardziej zagubiona. Czułam, że przede wszystkim przydałby mi się przewodnik po tym jak i skąd mogę się uczyć. Naprawdę, tyle tego jest! W ciągu tych kilkunastu miesięcy miałam momenty, gdy mnie to przytłaczało i trochę podcinało skrzydła. Miałam kilka źródeł z których korzystałam, ale bardzo powoli posuwałam się naprzód i cały czas czułam się zielona. Potrzebowałam struktury, spisu treści i kogoś kto pomoże mi przez to przejść w jasny i logiczny sposób. Wtedy też zdecydowałam się wykupić kurs na Udemy, który okazał się strzałem w dziesiątkę.

Jak więc można się uczyć kodować? Poniżej znajdziecie moje krótkie zestawienie kilku opcji. Z większości sama korzystam i jest ona po angielsku.

Bootcamp

Przyznam się szczerze, że to moje niespełnione marzenie. Bootcamp to intensywny, kilkutygodniowy kurs, skupiający się bardziej na praktyce niż na teorii. Aktualnie mamy w Polsce (a przynajmniej w Warszawie) już chyba kilkanaście szkół tego typu. A wraz z nimi, mnóstwo krytyków i wychwalających ten tryb nauki. Dlaczego chciałabym wziąć udział w bootcampie? Przede wszystkim ze względu na intensywność nauki. Duża dawka ćwiczeń, pod okiem doświadczonego programisty, to na pewno szybki skok o kilka poziomów o którym samouki mogą tylko pomarzyć. Poza tym zawsze pod ręką jest ktoś, kto rozwieje nasze wątpliwości i pomoże rozwiązać problemy. Minusy? Przede wszystkim kwestia finansowa. Tego typu szkoła to spora inwestycja, również pod względem czasu. Nie wyobrażam sobie wydania 10 000 zł przy jednoczesnej rezygnacji z pracy zarobkowej na 6 tygodni. Seriously, kto może sobie na to pozwolić?

Platformy internetowe

Moje ulubione miejsce do nauki. Mogę sama wybierać ilość czasu jaką przeznaczam na kurs. Kosztują znacznie mniej niż bootcampy. Jest też sporo dobrych, a darmowych opcji. Każdy z kursów ma grupę uczestników, która chętnie dzieli się wiedzą i pomaga w razie wątpliwości. Moja przygoda z tego typu nauką rozpoczęła się od codecademy.com. To świetne miejsce, jeśli zaczynacie od zera. Krótkie ćwiczenia i informacje rozbite na małe części pomagają przebrnąć przez początki kodowania i przećwiczyć podstawy podstaw. Codecademy ma także fajny system motywacyjny i pozwala szczegółowo śledzić postępy.

Nadchodzi jednak moment, gdy chcemy iść o krok dalej i tworzyć bardziej skomplikowane projekty. Wtedy też zdecydowałam się na kupno kursu na udemy.com. Nie zniechęcajcie się, jeśli zobaczycie tam ceny rzędu 200 euro. Udemy ma mnóstwo dobrych promocji i jeśli poczekacie na odpowiedni dzień, to zamiast 200 zapłacicie 10 lub 20. Tak też było w moim przypadku. Polecam dokładne przejrzenie spisu treści i obejrzenie przykładowych wykładów. Zajmuje to chwilę, ale naprawdę warto. Ja dzięki temu wybrałam trzy kursy, które pokrywały cały interesujący mnie materiał. Ostatecznie zdecydowałam się na ten, którego prowadzący najbardziej mi odpowiadał (The Web Developer Bootcamp).

Jeśli nie jesteście przekonani, czy chcecie wydać pieniądze na naukę programowania, a chcecie spróbować, czy jest to dla was – zajrzyjcie na freecodecamp.com. Odkryłam ten serwis dość niedawno, ale po pobieżnym przejrzeniu zapowiada się obiecująco. Poza tym, zawsze warto zajrzeć na developer.mozilla.org. Mozilla Developer Network jest jak front-endowa encyklopedia.

Inne

Mnóstwo materiałów i tutoriali znajdziecie również na youtube.com i wielu stronach, których tu nie wymieniłam. Moja rada? Nie rozpoczynajcie nauki ze zbyt wielu źródeł na raz. Myślę, że lepiej skończyć jeden kurs, a następnie zacząć kolejny. Nawet jeśli będą one dublowały część informacji, będziecie mieli okazję odświeżyć sobie to, co już przerobiliście. Oczywiście dobrze jest też uzupełniać to, co oferuje nam kurs o dodatkowe informacje znalezione w artykułach, czy książkach. Lepiej jednak ograniczyć sobie napływ newsów, np. subskrybując branżowy newsletter (polecam  Webdesigner News).

Książki

Choć może się wydawać, że świat IT to tylko klawiatura i ekran, nie da się w nim uciec od książek. Istnieje na prawdę cała masa dobrych pozycji, które po prostu trzeba przeczytać, jeśli chce się zajmować front-endem na poważnie. Jest to również temat zasługujący na serię osobnych wpisów, która pojawi się tutaj za jakiś czas. Jeśli jednak dopiero zaczynacie, to polecam książkę Damiana Wielgosika „Moja pierwsza strona internetowa w HTML5 i CSS3”. Dostępna absolutnie za free, w jakim formacie wam się zamarzy. Krok po kroku poprowadzi was przez stworzenie pierwszej, dobrze napisanej strony www.


Jeśli macie pytania, piszcie! Temat uczenia się programowania na pewno jeszcze wróci. Tymczasem kolejny post będzie o pierwszych postępach w moim projekcie. Widzimy się w sobotę!

3 uwagi do wpisu “Nauka kodowania

  1. Reczywiście, to długi temat. Z platform do nauki zdecydowanie polecam http://www.coursera.org, http://www.edx.org i http://www.udacity.com. Pierwsza i druga udostępnia kursy najlepszych uczelni na świecie (MIT, Harvard, Stanford itp.), trzecia bazuje na wiedzy specjalistów z globalnych firm (np. Google). Wszystkie umożliwiają naukę za darmo (zapłacić trzeba, gdy chce się otrzymać certyfikat).

    Powodzenia w nauce i konkursie! 🙂

    Polubienie

    1. Dzięki! Z coursery korzystałam już, choć nie w temacie programowania. Jedyny problem jaki mam to kursy i zadania do zrobienia w konretnym terminie. Zazwyczaj mój grafik nie pozwalał mi na wyrobienie się w czasie. Ale to prawda, że oferta i jakoś kursów jest kusząca. Na pewno przyjrzę się dokładniej edx i udacity.

      Polubienie

Dodaj komentarz